trampkarzeboruty - 5. kolejka Boruta - Pogoń Z.W. 5-1

 

16.09.2015

Diabeł miesza w czolówce!

W piękne słoneczne środowe popołudnie Boruta Zgierz gościł na własnym stadionie Pogoń Zduńska Wola. Pogoda idealna do rozgrywania meczu i kto wybrał się na Wschodnią, nie żałował. Na brak emocji równiez nie mógł narzekać. Too był bardzo wazny mecz dla Zgierzan, który miał udowodnić, ze miejsce w czołówce tabeli nie jest przypadkowe. Przeciwnik  bardzo trudny, spadkowicz z I ligi. Wczesniej Pogoń pokonał Start Brzeziny 6-1, oraz MULKS 7-2! Te wyniki musiały budzić respekt wśród szeregów Boruty. Jedno było pewne, oba zespoły chciały te zawody wygrać i wiadomo było, ze nikt nie odpuści.
Gospodarze, do czego nas juz przyzwyczaili, rozpoczęli mecz z duzą checią zdobycia bramki w pierwszym etapie spotkania. Napór przyniósł efekt juz w 3 minucie meczu. Kadrowicz Alan Krzewina dośrodkował z prawej strony boiska, fatalny błąd popelnił bramkarz gości wypuszczając piłkę z rąk, a najsprytniej w tej sytuacji zachował się Igor Kostrzewa, który ze stoiscim spokojem wpakował piłkę do siatki.
Po zdobyciu bramki oddaliśmy inicjatywę gościom, którzy próbowali odrobić straty. Pogoń bardzo groźnie atakował, przede wszystkim prawą stroną boiska. W efekcie ich ataków doszło do rzutu wolnego i roznego,, ale bardzo dobrze spisywała się nasza linia defensywna, w której co warto podkreślic w miejsce chorego Mateusz Korzyckiego zagrał tym razem Kuba Fudała. I właśnie Kuba Fudała wraz z Maćkiem Stańczykiem całkowicie wykluczyli ataki prawą stroną zespołu Pogoni. I to był klucz do zwycięstwa. Boruta po paru minutach optycznej przewagi gości ponownie znalazł sie na właściwych torach i nie zszedł z nich juz do końca zawodów. Zgierzanie byli madrze ustawieni, formacje blisko siebie, asekuracja i agresja w dobrym tego słowa znaczeniu, kontrolowali spotkanie imponowali zaangazowaniem, a od 20 minuty gry pozwolili rywalowi dojść jedynie do własnego pola karnego. Po odbiorze piłki wyprowadzali zabójcze kontry, atakowali niekiedy całą ławą, 5 lub 6 zawodnikami co wygladało bardzo widowiskowo.
W I połowie "Boruciarze" mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji na podwyzszenie rezultatu. Akcje Alana z Igorem Kostrzewa i Kamilem Karlikowskim mogły sie podobać, były składne szybkie i grane czesto z pierwszej piły. W 34 minucie mięliśmy 100% sytuację. Alan świetnie zagrał do Igora Kostrzewy, ale strzał, później dobitkę Kuby Mamrota obronił bramkarz gości. 

II połowa rozpoczęła sie od ataku gości. Odpuszczony nieco środek pola i zrobiło się groźnie, ale strzał napastnika Pogoni minął bramkę strzezona przez Macieja Kantykę.
Boruta jednak szybko wziął się do roboty ii 2 minuty poźniej prowadził 2-0! Aut wykonywałKamil Karlikowski, zagrał do Alana Krzewiny, ten faulowany padł na murawę i sędzia wskazał na 11 metr dyktując karnego. Pewnym egzekutorem był Igor Stopczyk (bardzo dobre zawody tego zawodnika). Piłkarze ze Zduńskiej Woli zaczęli grać bardzo nerwowo i mnozyły się błędy. Doskonałe zawody po raz kolejny rozgrywał nasz kapitan Kamil Karlikowski, stwarzał ogromne zamieszanie w szeregach obronnych gości swoimi zagraniami. W 50 minucie to właśnie on świetnie zagral do Igora Kostrzewy, który na pełnym biegu wdarł się w pole karne i jak profesor pokonał brakmkarza przyjezdnych. 3-0 dla Boruty!



Bramka na 4-0 w 57 minucie to kolejna znakomita trójkowa akcja Alana, Kamila zakończona pewnym strzałem przez Igora Kostrzewę. Tym samym Igor ustrzelił hat-tricka, był szybki, dynamiczny i skuteczny. Mozna powiedzieć, ze "połknął" pozycję napastnika, jest ona do celowa i nie do zmiany jak na razie.
Nadal graliśmy mądrze, z duzym zaangazowaniem i duzo biegaliśmy, co było kluczem do zwyciestwa. Bardzo dobrze zagrał nasz blok defensywny w składzie Karol Pawlikowski, Dominik Wężyk, Kuba Mamrot i Kuba Fudała.Wspierał ich w defensywie Maciej Stańczyk, Igor Stopczyk, czy Krzysztof Domański.
W 60 minucie meczu za Maćka Stańczyka na lewą strone pomocy wszedł Kuba Wężyk, a dwie minuty poźniej zaliczył asystę, kiedy w tempo i dokładnie zagrał do Krzyśka Domańskiego, a ten wykorzystał swoja szybkość pokonując bramkarza Pogoni. wprowadzony Kuba oddał jeszcze dobry strzał, bramkarz "wypluł" piłkę, do dobitki pobiegł Kamil, ale nie udało sie do niej dojść. Wspomniany Kuba pokazał sie jeszcze przy rzucie roznym, kiedy dobrze wrzucil piłkę w pole karne wprost na głowę brata Dominika, a ten głową minimalnie przestrzelił. Trzeba zaznaczyć, ze po lewej stronie wcześniej Stańczyk i Fudała zabiegali rywali, wchodzacy na boisko świezy i szybki Kuba, głodny gry, której potrzebował jak tlenu, skutecznie to wykorzystał.
Rywale w końcówce meczu w zamieszanniu podbramkowym strzelili honorowego gola ustalajac wynik na 5-1.

W ten oto sposób Diabeł pogonił Pogoń udowadniając, ze powalczy z Kleszczowem i SmS o awans do I ligi. zajmujemy drugą i pewną pozycje w tabeli. Gratulacje dla zawodników i trenera Radoslawa Koźlika z zyczeniami szybkiego powrotu do zdrowia.

Boruta Zgierz - Pogon Zduńska Wola 5-1 (1-0), bramki dla Zgierzan Igor Kostrzewa 3, Krzysztof Domański, Igor Stopczyk.

Boruta: Maciej Kantyka - Kuba Fudała (79 min. Piotr Darnowski), Karol Pawlikowski, Kuba Mamrot ( 64 mini.Kacper Woźniak), Dominik Węzyk - Krzysztof Domański, Kamil Karlikowski (77 min. Piotr Trojak), Igor Stopczyk (70 min. Adam Koślin), Maciej Stańczyk(60 min. Kuba Węzyk), Alan Krzewina - Igor Kostrzewa (64 min. Gracjan Ceglarz)

Dzisiaj stronę odwiedziło już 36 odwiedzającytutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja